piątek, 25 lutego 2011

Wszędzie dobrze...

...ale w domu najlepiej. Wróciliśmy!!!

W skrzynce czekała na mnie przesyłka od Moniś-ki

Na początku lutego Moniś-ka wylosowała mnie i zostałam szczęśliwą posiadaczką zakładki, mikroskopijnego notesika i mini karteczki.



Wszystko jest prześliczne, ale zauroczył mnie śliczny malutki notesik z wyrywanymi karteczkami;-))))
Rozwiązuję go i zawiązuję;-)
Wyobrażam też sobie miny koleżanek, gdy któraś na wykładzie poprosi o kartkę i ja ją jej podam...
Moniś-ka, dziękuję bardzo, prezencik baardzo mnie ucieszył;-)))

Jeszcze się nie rozpakowałam... co zobaczyłam i co przywiozłam z Wrocławia pokażę jutro ;-)))

7 komentarzy:

  1. Gratuluję pięknej wygranej...

    OdpowiedzUsuń
  2. No i znów trzeba Ci gratulować :D
    Piękne upominki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się Wrocław podoba. Fajnie, że mogłas tam pobyć:) A powrót faktycznie miły:) Nie ma to, jak przyjechać i zastać w domu prezenty:D:D:D Cudne swoją drogą. Taki mininotesik jest na pewno bardzo praktyczny. A jak pobyt w Rupieciarni??

    OdpowiedzUsuń
  4. masz rację Basiu ...
    nie ma to jak w swoim domku :)
    piękne prezenty dostałaś ... pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  5. miło,że wycieczka się udała:)
    śliczne prezenty:)

    OdpowiedzUsuń