czwartek, 12 grudnia 2013

Wszyscy mają sówki...

Mam i ja.



Kupiłam sobie  bluzkę, z sówką na przodzie.
W tym wszystkim mało ważny jest kolor i sówka ,najważniejszy jest rozmiar. 
Kupiłam sobie bluzkę w rozmiarze L. (ostatnio bywało ,że 2XL była za mała).

We wrześniu zrobiłam sobie badania i gdy okazało się,że oprócz oponek, brzuszka i dużego siedzenia wyhodowałam sobie ogromny cholesterol z dnia na dzień bez żadnych przygotowań przeszłam na dietę.
Od 23 września (jak dobrze pamiętam tę datę) schudłam prawie 10 kg. 

Nie pomyślałam, by napisać , że sweterek jest w siwym kolorze,  podobno na zdjęciach  wygląda jak zielony ;-) na moim ekranie jest siwy.

Po dzisiejszych zakupach jestem w cudnym humorze i nawet za robótkę się wzięłam.
Jaką? pokażę jutro!


24 komentarze:

  1. Gratuluję efektów diety i wierzę że i zdrowie za tym ma się dobrze ;-)) Sweterek śliczny bo zieleń to mój kolor ;-))

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluję!!!
    10 kg to doskonały wynik
    a jakąś konkretną dietę stosujesz ?

    ja nie mam sówek ale pewnie niedługo się za nie wezmę, bo też mi się podobają :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez smażenia, bez tłuszczu, bez białego pieczywa. Dużo ryb, drobiu i warzyw gotowanych na parze. Pięć posiłków, jeden to grapefruit, jeden serek lub jogurt. Najlepsze jest to,że nie czuję głodu.
      Zdarza mi się i kieliszek wina, lub troszkę czekolady.

      Usuń
  3. U mnie sweterek też jest zielony ale i w tym kolorze sówka fajnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też zielony... ale ładna ta zieleń :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje efektow diety :) Sweterek super, uwielbiam sowki...

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, tak, wygląda uroczo zielono :) Gratuluję ogromnie, i samego efektu, i samozaparcia, bo to nie byle co :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zielone sówki wymiatają! Gratulacje z utraty dychy. Ja mogłabym stracić dwie:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest to bardzo dobre uczucie, gdy możemy sobie kupić mniejszy rozmiar. Super poradziłaś sobie, 10 kg to bardzo dobry wynik. No można dostać skrzydeł. Jutro dowiemy się co nowego powstało.
    Sówka bardzo przystojna, u mnie też w zieleni.
    Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  9. WOW, Basiu podaj dietę, bo skuteczna. Gratulacje.
    A sówka po prostu bajeczka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Sówka piękna i ten kolorek. Lubie zieleń. Pozdrawiam Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cóż ja mogę dopisać? U mnie też zielony :) A Barbara zawsze na czasie! Tak trzymać!!!
    (A z tym 2XL to nie przesadzaj - widziałam i wiem, że to nie prawda)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczna sówka!! Masz gust:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowne sówki :) Gratuluję diety ! Pozdrawiam Ina

    OdpowiedzUsuń
  14. u mnie zielono- ale sówka piękna i tak- no o gratuluję tego L!!

    OdpowiedzUsuń
  15. No, no, efekt godny podziwu!! Gratuluję. Sówka super :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję samozaparcia;))Ja niestety nie mogę się zebrać i zrzucić zbędnego balastu,coś mi motywacji brak;((
    Sweterek na zdjęciu jest zielony jak żabka;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Basiu, wspaniale, ze udało się
    Tobie osiągnąć tak wspaniały wynik! Ja również "nieźle" schudłam od października, bo 5 kg, ale niestety, wcale tego nie chciałam :( Bluzkę masz prześliczną - bo kiedy jest motyw sówki, to wszystko z nim jest piękne!
    Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetna bluzka! Co prawda, u mnie też wygląda na zieloną, ale wyobrażam sobie, że siwa też jest super ;) No i gratulacje z osiągniętego rozmiaru!

    OdpowiedzUsuń
  19. U nas tez trwa szal na sowki. Pozdrawiamy cieplutko
    http://peacock111.blogspot.co.uk/2013/11/zimowe-candy.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Bluzka super. Gratuluję determinacji. Tak trzymaj! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Gratuluję! Tak trzymaj :) Śliczna sówka :)

    OdpowiedzUsuń